Święto Pracy, popularnie zwane 1 Maja – międzynarodowe święto klasy robotniczej, obchodzone od 1890 roku corocznie 1 maja. W Polsce Święto Pracy jest świętem państwowym od 1950 roku.
Święto wprowadziła w 1889 II Międzynarodówka dla upamiętnienia wydarzeń z pierwszych dni maja 1886 w Chicago, w Stanach Zjednoczonych podczas strajku będącego częścią ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy.
Święto 1 Maja w Polsce
Historyczną uchwałę o świętowaniu 1 maja we wszystkich krajach i corocznych manifestacjach w tym dniu powziął I Kongres II Międzynarodówki zwołany w Paryżu 14 lipca 1889. Uchwała ta miała na celu przede wszystkim wzmożenie walki o realizację 8-godzinnego dnia pracy i jednocześnie podkreślenie wspólnoty interesów międzynarodowego proletariatu. Apel Kongresu Paryskiego natrafił na podatny grunt w całej Polsce, we wszystkich trzech zaborach. Największy jednak oddźwięk miały hasła majowe w Królestwie Polskim, gdzie świadomość klasowa proletariatu była stosunkowo największa i gdzie ucisk socjalny splatał się ze szczególnie wyrafinowanym uciskiem narodowym ze strony caratu. Już pierwszy obchód święta majowego w roku 1890 przeszedł oczekiwania socjalistów polskich. Odezwa II Proletariatu wydana w przededniu 1 maja — głównie dzięki energii i ofiarności Marcina Kasprzaka — wyjaśnia znaczenie tego święta, wskazuje na konieczność walki o 8-godzinny dzień pracy i kończy się wezwaniem do zgodnego wystąpienia. W Warszawie 1 maja 1890 r. strajkowało około 8 tysięcy robotników; niektóre większe zakłady metalowe były nieczynne. Wybitny udział w zorganizowaniu tego wystąpienia wziął wysłannik polskiej emigracji socjalistycznej, skupionej wówczas w Szwajcarii, Stanisław Padlewski. We Lwowie część robotników porzuciła pracę, w podwórzu ratuszowym odbyło się zgromadzenie ludowe. Dużą rolę w przygotowaniu święta majowego odegrał tu wysłannik polskiej emigracji socjalistycznej Stanisław Kasjusz. W miejscowości Bielsko-Biała wojsko strzelało do demonstrujących robotników, zabijając kilku spośród nich.
W roku 1891 święto majowe w zaborze rosyjskim przygotowały już dwie organizacje socjalistyczne — II Proletariat i Związek Robotników Polskich. W ważniejszych ośrodkach przemysłowych rozpowszechniano pierwszomajową broszurę agitacyjną. Pojawiły się pierwsze piosenki majowe: „Oto nadszedł maj uroczy” i „Ludu roboczy poznaj swą siłę”. Mimo zarządzeń policji i masowych aresztowań 1 maja 1891 r. strajkowało w Warszawie, a także po raz pierwszy na prowincji ogółem ok. 25 tysięcy robotników. W Żyrardowie święto majowe dało początek czterodniowemu strajkowi, który objął 9 tysięcy robotników. W Łodzi doszło do incydentu w fabryce Poznańskiego. Spoliczkowany przez jednego z robotników fabrykant wezwał na pomoc wojsko carskie. W roku 1892 wystąpienie majowe w Łodzi przerodziło się w sześciodniowy strajk powszechny robotników miasta i okolic (Zgierz, Pabianice). Wysunięto żądanie 8-godzinnego dnia pracy i 15% podwyżki płac. Odbywały się tłumne zebrania i spacery manifestacyjne ze śpiewem hymnów rewolucyjnych i patriotycznych. Dla stworzenia pretekstu do użycia siły zbrojnej gubernator piotrkowski Miller sprowokował rozruchy antyżydowskie, w których wzięli udział tzw. „pobytowcy” (złodzieje i recydywiści) z Bałut. 6 maja władze carskie ogłosiły w Łodzi stan wojenny. Robotnicy pozbawieni scentralizowanego kierownictwa (II Proletariat rozbity był przez aresztowania, zaś Związek Robotników Polskich nie był w stanie pokierować akcją) przystępowali stopniowo do pracy. Liczba ofiar krwawego tygodnia wynosiła kilkudziesięciu zabitych, 200 rannych, 900 aresztowanych. Strajk powszechny w Łodzi — pierwszy na ziemiach polskich strajk powszechny — przeszedł do historii pod nazwą „buntu łódzkiego”. Następne rocznice majowe przyniosły dalsze rozszerzanie się akcji na coraz to nowe ośrodki Królestwa Polskiego — Zagłębie Dąbrowskie, Częstochowę, Radom, Białystok i inne. SDKPiL i PPS starały się nadać obchodom majowym charakter odpowiadający ideologii tych partii. W Galicji odbywały się — mimo represji policyjnych — coroczne zgromadzenia publiczne organizowane przez PPSD. W zaborze pruskim z okazji 1 maja PPS urządzała zebrania w Poznaniu, Gnieźnie, Inowrocławiu i innych. Na Śląsku rozpowszechniony był zwyczaj wywieszania w noc przed 1 maja czerwonych sztandarów.
W roku 1900 doszło w Warszawie do burzliwej manifestacji znanej pod nazwą „bitwy pod Sans-Souci”. W niedzielę 29 kwietnia — w ostatnią niedzielę przed świętem majowym — z inicjatywy PPS (SDKPiL po represjach policyjnych lat ubiegłych znajdowała się jeszcze w stadium odbudowy) uformował się w Alejach Ujazdowskich wielotysięczny pochód, zdążający z pieśnią „Czerwony sztandar” na ustach w kierunku pomnika Mickiewicza. Kroczyli obok siebie robotnicy z PPS, SDKPiL i Bundu. Zwiększone siły wojskowo-policyjne, którym przewodził carski generał-gubernator Imeretyński rozproszyły pochód. Do szczególnie ostrego starcia doszło przed restauracją Sans-Souci, które spowodowało następnie masowe aresztowania. Obchód majowy w roku 1904 przybrał szerokie rozmiary w Warszawie, Łodzi, Zagłębiu Dąbrowskim, Częstochowie, Radomiu, Lublinie, Suwałkach itd. Marcin Kasprzak, zaskoczony w czasie drukowania odezwy pierwszomajowej w tajnej drukarni SDKPiL w Warszawie, stawił zbrojny opór, zabijając pięciu żandarmów i policjantów carskich.
W roku 1905, w okresie rewolucji, święto pierwszomajowe wypadło szczególnie imponująco w Warszawie, Łodzi, Częstochowie i Zawierciu. Najliczniejsza i najbardziej bojowa była demonstracja w Warszawie przygotowana przez SDKPiL; dużą rolę odegrał wówczas Feliks Dzierżyński. Wzięło w niej udział 20 tysięcy manifestantów. W Alejach Jerozolimskich kozacy przypuścili szarżę. Pod kopytami ich koni i ciosami szabli padło około 50 zabitych, a około 100 odniosło rany. Na znak protestu warszawska organizacja SDKPiL ogłosiła na dzień 4 maja strajk, który przybrał charakter strajku powszechnego, a III Zjazd SDPRR potępił masakrę zorganizowaną przez rząd carski, wyrażając pełną solidarność z wyzwoleńczą walką proletariatu polskiego. Lata reakcji i spotęgowanego terroru, a następnie lata ożywienia rewolucyjnego znalazły swoje odbicie w obchodach pierwszomajowych w Polsce. W okresie I wojny światowej SDKPiL i PPS-Lewica nie były w stanie wyprowadzić mas na ulicę, starały się jednak uczcić święto proletariackie wzmożoną agitacją antyimperialistyczną.
Po odzyskaniu niepodległości dzień 1 maja stał się przeglądem sił bojowych proletariatu w walce o socjalizm. Rokrocznie w tym dniu demonstrowały masy robotnicze bądź pod sztandarami KPP, bądź też PPS czy Bundu. Manifestacje organizowane przez nielegalną partię komunistyczną były z reguły atakowane przez policję i pociągały za sobą liczne ofiary. Podobnie liczne pochody i demonstracje klasowych organizacji robotniczych i partii lewicowych: Polskiego Stronnictwa Ludowego „Wyzwolenie”, Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi odbywały się też w ten dzień w okresie II RP, często były one atakowane przez policję oraz nacjonalistycznych bojówkarzy, dochodziło do morderstw działaczy klasowych związków zawodowych i partii lewicowych. Manifestacje zwoływane przez PPS przed drugą wojną światową miały charakter dość spontanicznego przemarszu, gromadzącego zwolenników partii socjalistycznej. W roku 1919 dziesiątki tysięcy robotników Warszawy, Łodzi, Zagłębia i innych ośrodków demonstrowały w pochodach komunistycznych pod hasłem: „Niech żyje władza Rad Delegatów Robotniczych miast i wsi”. Wniosek o ustanowienie 1 maja jako powszechne w całej Polsce święto pracy, z prawem do dnia wolnego, był omawiany w Sejmie Ustawodawczym w 1919 roku.
Komunistyczna demonstracja majowa roku 1920 była przede wszystkim demonstracją antywojenną, wzywającą do zakończenia wojny z Rosją Sowiecką. W roku 1922 i 1923 Komitet Centralny KPP próbował zorganizować wspólną z wszystkimi partiami socjalistycznymi demonstrację pierwszomajową w imię hasła utrzymania 8-godzinnego dnia pracy, walki z drożyzną i bezrobociem, walki o wolność zebrań, strajków, prasy itd. Porozumienia w tej sprawie nie osiągnięto. Z podobną propozycją wystąpił Komitet Centralny KPP i Komitet Centralny Związku Młodzieży Komunistycznej w roku 1926, lecz również bezskutecznie. W trakcie demonstracji majowej w tym roku bojówka PPS usiłowała uniemożliwić połączenie się demonstracji komunistycznej z pochodem PPS otwierając ogień do komunistów; zabitych zostało wówczas sześciu robotników, a kilkudziesięciu zostało rannych. Podobny przebieg nawet w jeszcze większym zakresie miała demonstracja 1 maja w roku 1928.
W latach trzydziestych cechą charakterystyczną demonstracji pierwszomajowych był masowy udział chłopów, zwłaszcza na Kresach Wschodnich. Częstokroć dochodziło tu do krwawych starć z policją. Pamiętny był szczególnie 1 maja w roku 1935 pod miasteczkiem Kołki na Wołyniu, gdzie padło wielu zabitych i rannych. W latach 1936–38, a zwłaszcza w roku 1936, święto majowe obchodzone było pod hasłem jednolitego i ludowego frontu antysanacyjnego, pod hasłem obrony zagrożonej przez hitleryzm niepodległości Polski. W Warszawie, Łodzi, Zagłębiu, Krakowie, Lwowie i w dziesiątkach innych miast wraz z komunistami szli członkowie PPS, całe organizacje tej partii, szli chłopi-ludowcy niosąc zielone sztandary. Jednolitofrontowe manifestacje w 1936 zgromadziły w całej Polsce 400 tysięcy uczestników. W 1939 r. władze administracyjne zakazały pochodów i publicznych zgromadzeń pierwszomajowych.
W okresie okupacji hitlerowskiej mimo mnożącego się terroru święto majowe nie uległo zapomnieniu. Zwłaszcza od roku 1942 — z chwilą powstania PPR, w dniu 1 maja w wielu miastach polskich wywieszano czerwone sztandary, na murach domów pojawiały się antyhitlerowskie napisy wzywające do czynnej walki z najeźdźcą. PPR wspólnie z Gwardią Ludową, a następnie Armią Ludową, wspólnie ze Związkiem Walki Młodych wzmagały w tym dniu antyhitlerowską akcję sabotażu i dywersji. 1 maja w roku 1944 stał się dniem walki o szeroki antyhitlerowski front narodowy. Wspólna odezwa KC PPR i CKW RPPS wzywała do wywalczenia „wolnej, demokratycznej Polski ludu pracującego miast i wsi”. 1 maja w roku 1945 — pierwsze święto majowe w Polsce Ludowej — przebiegło pod hasłem walki o ostateczne zwycięstwo nad hitleryzmem, o odbudowę zniszczonego kraju, o zespolenie sił demokratycznych całego narodu, o budowę socjalizmu.
Po 1945 przejmujący władzę w Polsce komuniści próbowali początkowo nawiązywać do przedwojennego schematu (np. obecność mszy świętej w programach uroczystości), ale powoli nasilał się proces odgórnego planowania całej ceremonii i traktowanie tego dnia jako święta państwowego, który stawał się obowiązkowym „rytuałem”. W Polsce jest od 1950 świętem państwowym, wolnym od pracy. W czasach PRL organizowano tego dnia pochody pierwszomajowe, które miały upamiętniać ważne wydarzenia dla środowiska robotniczego. Przez cały okres PRL zmieniał się charakter pochodów. W latach 50. ich charakterystycznym elementem były gigantyczne kukły wyśmiewające wrogów systemu – amerykańskich imperialistów, Bundeswehrę, kułaków, zachodnich polityków: Churchilla czy Trumana. Kukły zniknęły po odwilży, podobnie jak portrety Józefa Stalina, pozostał rytuał prezentowania osiągnięć – makiet wznoszonych budowli, przede wszystkim Pałacu Kultury i Nauki, ciągników, maszyn rolniczych, samochodów osobowych. Sposób ich eksponowania przypominał wzory z procesji kościelnych – od prezentowanego obiektu biegły wstążki, których końce trzymali chłopcy lub dziewczęta z ZMP lub innych organizacji młodzieżowych. Ważną rolę odgrywali gimnastycy, formujący żywe piramidy i różnego rodzaju figury akrobatyczne. Stałym, rytualnym punktem obchodów było „spontaniczne” wręczanie przez dzieci kwiatów przywódcom partyjnym i państwowym.
Po zakończeniu pochodów na stadionach i w miejskich parkach odbywały się festyny na których rozstawiały się stragany i pojazdy ciężarowe PSS Społem. Oferowano w nich napoje, pieczywo oraz różne rodzaje wędlin. W latach 80. nielegalne demonstracje pierwszomajowe organizowała w opozycji do oficjalnych obchodów podziemna Solidarność. Święto Pracy było jednym z najważniejszych świąt w PRL-u, miało ono również szczególną wagę dla nazewnictwa w tym okresie. Nazwę imienia „1 maja” nosiło wiele ulic i placów Polski. Na cześć Święta Pracy otrzymała nazwę również jedna z najnowocześniejszych i największych kopalń w ówczesnej Polsce – KWK 1 Maja w Wodzisławiu Śląskim.
Obecnie Międzynarodowe Święto Pracy w Polsce ma charakter spontaniczny, pluralistyczny i wielonurtowy. Swoje demonstracje organizują środowiska anarchistyczne i anarchosyndykalistyczne, np. Związek Syndykalistów Polski; osobne uroczystości organizuje Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i Sojusz Lewicy Demokratycznej, a lokalnie także inne organizacje lewicowe. Własne obchody w Warszawie organizuje Ruch Sprawiedliwości Społecznej, Komunistyczna Partia Polski oraz Pracownicza Demokracja. Podobne uroczystości organizuje Polska Partia Socjalistyczna i Lewica Razem w Łodzi oraz Warszawie. Demonstracjom towarzyszą pikniki, kiermasze prasy lewicowej, konferencje, dyskusje plenerowe oraz koncerty, np. Warszawskiego Chóru Rewolucyjnego czy Krakowskiego Chóru Rewolucyjnego.